Nasz maluszek pierwszy raz wybrał się na obce tory. Linia nie byle jaka, bo pierwsza przejęta przez samorząd i intensywnie przez niego wykorzystywana do ruchu towarowego (kruszywa, paliwa).
Na gumach wyruszyliśmy z Poznania z sporym spóźnieniem. Po długiej podróży, szybka akcja ze zmianą kół na przejeździe w Uradzie i w drogę!
Linia ma swój niepowtarzalny klimat. Ciągnie się przez lasy blisko Odry. Przystanki, budynki nie istnieją, a w środku lasu pojawiają sie bocznice, ładownie. Z stacji pozostały tylko Kunowice i Cybinka. Na stacji Cybinka zrobiliśmy manewry prawie po wszystkich torach. Cóż następna kreska na mapie...
Jarosław Woźny