W trzy osoby Marcin, Tomek i ja (a przez moment w 4) walczyliśmy z zasypanymi przejazdami od Sepna do Kościana. Udało się odkopać wszystkie do Kościana. Zostały tylko przejazdy w Kościanie i w Grodzisku na DK.
W między czasie w Ujeździe inna ekipa wykonywała prace porządkowe (wykoszenie trawy, porządki w magazynie, pocięcie drewna).
J. Woźny